W 1969 roku, mój ojciec Romuald Ostrowski przyjeżdża w Bieszczady i obejmuje stanowisko Nadleśniczego Wetlińskich Lasów. Tego samego roku – późną jesienią Mama Waleria zostaje gospodarzem Domu Wycieczkowego PTTK w Wetlinie. W pierwszych latach prowadzi je wraz z córką Krystyną a później ze mną Piotrem – Niedźwiedziem. Nikt z nas nie przypuszczał wówczas, że jest to początek Naszej Rodzinnej Przygody z Bieszczadzkimi Górami i Bieszczadzką Turystyką. Prowadzone przez nas Schronisko staje się drugim domem dla wielu pokoleń karpackich łazików, którzy do dziś pamiętają życzliwość gospodarzy (słynne gleby i „kipiatok”) oraz charyzmę tego miejsca w tamtych pionierskich czasach.
Czas sobie płynie, tu poznaję przyszłą żonę Grażynę i nie wiedzieć kiedy Schronisko staję się również Domem dla mojej Rodziny. W 1983 roku pojawia się Tomasz, trzecie pokolenie Ostrowskich w Schronisku. Wraz z młodszym rodzeństwem Michaliną i Olkiem tworzą również koloryt tego miejsca.
Późną jesienią 1996 roku Mama Ostrowska po 27 latach gazdowania w Domu Wycieczkowym PTTK w Wetlinie (1969-1996) przechodzi na zasłużoną emeryturę. My tymczasem kontynuując rodzinne, turystyczne tradycje tworzymy „Leśny Dwór” i „Piotrową Polanę”. Naszymi gości ciągle są miłośnicy gór, dla których tworzona przez gospodarzy w tych miejscach atmosfera jest równie ważne jak czyste powietrze i dzika przyroda bieszczadzkich połonin. „Leśny Dwór” to kameralny dom – prowadzimy go od 1993 roku a „Piotrowa Polana” to ośrodek turystyczny – domki mniejsze i większe – tu działamy od 1996 roku.
Stara miłość nie rdzewieje……….!!!
Po długich i owocnych „poszukiwaniach” znaleźliśmy, wśród domków Piotrowej Polany, miejsce na nowy obiekt turystyczny. Nazwaliśmy go „Pod Wysoka Połoniną”. Cieszy oko zgromadzone przez lata drewno na jego budowę. Tymczasem najstarszy syn Tomek, po naukach w „dużym mieście”, wraca do Wetliny. Budowa rusza wiosną 2010 roku, a jesienią 2012 przyjmujemy pierwszych wędrowców.
Teraz to Tomek wraz z żoną Agnieszką i synami zaczynają GAZDOWAĆ „POD WYSOKĄ POŁONINĄ”, kontynuując WETLIŃSKIE TURYSTYCZNE TRADYCJE RODZINY OSTROWSKICH.
Wszystkiego najlepszego
Piotr Ostrowski